Z góry
powinienem przeprosić za uogólnienie w tytule, lecz niestety
inaczej tego nazwać nie umiem. Chodzi oczywiście o wypadek
samochodowy z udziałem pani premier – Beaty Szydło. Jednak nie
chodzi o sam incydent, lecz jak tytuł wskazuje – reakcje rodaków.
Zacznę od tego, że oczywiście nie jestem zwolennikiem PiS-u, lecz
przeciwnikiem tego, co partia rządząca robi z polskim
demokratycznym państwem prawa. Jednakże jestem CZŁOWIEKIEM, który
posiada wrażliwość na nieszczęście drugiego człowieka. Niestety
duża część społeczeństwa jest jej pozbawiona, co pokazały
reakcje na piątkowy wypadek. Nie chodzi tylko o reakcje typowych
Kowalskich, którzy wylewają gorycz swoich życiowych niepowodzeń w
internecie, lecz także o ''elity'' narodu polskiego. To smutne.
Zrozumieć można, że swoje rozgoryczenie może wyrazić zwykły
szary obywatel, choć i tak uważam, że absolutnie nie można
akceptować życzenia komuś śmierci. Jednak taki obrazek czy wpis
można przewinąć z niesmakiem i po kilku ''lajkach'', komentarzach
sąsiada spod czwórki czy dziewczyny z monopolowego, zniknie w
eterze sieci. Inaczej jest z osobami publicznymi. Jeśli taka persona
zamieści coś na Facebooku lub ''zaćwierka'' na Twitterze, to jej
słowa trafiają na stronę główną portali internetowych oraz
pierwsze strony gazet. Tak było również w tym przypadku.
Rzecz jasna wśród komentatorów piątkowego zajścia nie zabrakło
redaktora Lisa, czy polityków opozycji. Jednakże były to
komentarze stonowane, a niektóre nawet życzliwe. Leszek Miller
wyraził współczucie i życzył szybkiego powrotu do zdrowia, a sam
Ryszard Petru wyraził nadzieję, iż nic poważnego się pani
premier nie stało. Da się? Oczywiście, że się da.
Niestety nie wszyscy politycy potrafią ''po ludzku'' podejść do
nieszczęścia drugiego człowieka. Na ''piedestale'' tych drugich
możemy postawić prezydenta miasta Słupska – Roberta Biedronia.
Człowiek walczący o tolerancję, po wypadku zamieścił na swoim
profilu społecznościowym karygodną grafikę jednej z
anty-rządowych stron. Grafika ta przedstawiała rząd Beaty Szydło
z napisem: ''Wszystkich samochodów nie rozbijemy, ale próbować
warto''. Dodatkowo dodał od siebie podpis: ''Powodzenia''.
Zdecydowanie poziom bezduszności na wysokości Pałacu Kultury i
Nauki, natomiast poziom inteligencji na wysokości Żuław Wiślanych.
Przykro, że człowiek trąbiący na prawo i lewo o tolerancji,
lubuje się w pluciu jadem. No cóż.
Najbardziej agresywne komentarze oczywiście można spotkać na
profilach związanych z Komitetem Obrony Demokracji, gdzie wiadra
pomyj wylewają sfrustrowani przeciwnicy obecnej władzy. Nic w tym
dziwnego, gdyż po wypadku prezydenta Dudy, również tam można było
znaleźć niechlubne ''perełki''. Szkoda, że przez to sama
organizacja odbiega od obrony demokracji, wykorzystując wolność
słowa do słownego okrucieństwa. Niech wszystkim życzącym
drugiemu złego do rozumu przemówią dwa znane porzekadła: ''Nie
śmiej się dziadku z czyjego wypadku, dziadek się śmiał i to samo
miał'' oraz ''Nie życz nikomu, co Tobie niemiłe''.