poniedziałek, 13 marca 2017

Niebieski wieloryb



Ostatnimi czasy internet podbijają wiadomości o zbierającej śmiertelne żniwo grze w ''Niebieskiego wieloryba''. Rzekomo ponad setka dzieci w samej Rosji odebrała sobie już życie przez depresyjną ''grę''. Nawet jeśli jest to jedynie miejska legenda, to ukazuje ona bardzo poważny problem naszych czasów – depresję wśród dzieci i młodzieży.

Pięćdziesiąt zadań do wykonania przez pięćdziesiąt dni. Jeden cel – samobójcza śmierć. Zaczyna się od tego, że nieznana nam osoba, czyli nasz ''opiekun'', dzień w dzień wysyła nam zadanie do wykonania. W sieci krąży potencjalna lista zadań, która od pierwszego dnia przyprawia o dreszcze. Gra zaczyna się od wycięcia żyletką ''f50'' na ręce i wysłaniu zdjęcia do opiekuna. Dalej jest tylko gorzej. Pobudki o 4:20, by oglądać przerażające filmiki, czy słuchać depresyjnych melodii. Cięcie innych części swojego ciała. Pokonywanie lęku przed samobójstwem poprzez wycieczki na dachy czy mosty. Zamknięcie się w sobie i milczenie. Ostatecznie skok z wysokiego budynku i śmierć.

Brzmi absurdalnie, lecz można znaleźć w tych informacjach coś racjonalnego. Depresja wśród dzieci i młodzieży to zjawisko coraz bardziej powszechne. Niestety. Wystarczy trochę poszperać w wiadomościach z całego świata i można znaleźć coraz to nowe newsy o samobójstwach młodych osób. Niedawno przecież było głośno o dziewczynce, którą depresja doprowadziła do publicznego samobójstwa, transmitowanego za pośrednictwem Facebooka. Właśnie. Social media nie pomagają w rozwoju młodych osób, a wręcz im szkodzą. Coraz częściej portale społecznościowe stają się miejscem szykany wobec słabej jednostki. Hejt zatruwa sieć wszechobecną nienawiścią. Oczywiście portale dokładają wszelki starań, by blokować treści pełne nienawiści, lecz czasami jest już za późno.

Nie odkryję Ameryki stwierdzeniem, że umysł dojrzewającego człowieka jest bardzo skłonny do manipulacji. W takim razie racjonalna jest teoria o tym, że założyciel ''Niebieskiego wieloryba'' może celowo wprowadzać swoje potencjalne ofiary w stany depresyjne. Obecnie młodzież jest bardzo podatna na uwagi dotyczące siebie i wszechobecnym zjawiskiem jest brak akceptacji swojego ''ja''. Taki podłamany człowiek jest idealnym kąskiem dla dewianta specjalizującego się w manipulacji, prowadzącej nawet do śmierci ofiary. Poczucie odrzucenia przez świat może doprowadzić do tego, że ''opiekun'' będzie jedyną osobą, która zyska sobie zaufanie tego młodego człowieka. Wtedy taki człowiek staje się marionetką sterowaną przez mistrzowską manipulację. A to już milowy krok ku tragedii.


Co możemy zrobić, by zatrzymać efekt ''Niebieskiego wieloryba''? Rodzicu, spójrz na swoje dziecko. Bracie i siostro, spójrzcie na swoje rodzeństwo. Koleżanko i kolego, spójrzcie na swoich rówieśników. Może ten nielubiany kolega czy wyśmiewana koleżanka już są w płetwach niebieskiego wieloryba? Może potrzebują pomocy, choć nie potrafią o nią poprosić? Może tylko jeden krok desperacji dzieli ich od tragicznej śmierci? Porozmawiaj, wysłuchaj, pomóż. Nie hejtuj, nie wyśmiewaj, nie prześladuj. Tylko zrozumienie, dobroć i pomoc może zahamować niebezpieczne zjawisko, którym stał się niebieski wieloryb. Nawet jeśli sama gra jest tylko miejską legendą.