środa, 2 stycznia 2019

Przemoc nie liczy sobie ciosów


Znalezione obrazy dla zapytania family violence

Nowy rok to często czas wchodzenia w życie ustawodawczych absurdów. Tym razem jednak przepisy (dzięki Bogu!) nie weszły w życie, ale w sylwestra pojawił się jej projekt. Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, który według zamierzeń ma zacząć obowiązywać od przyszłego roku. Wersja ta zatrważa mnie jako przyszłego prawnika, ale także jako zwykłego człowieka, który brzydzi się przemocą.

Jeden raz to nie przemoc?!
Nowelizacja definiuje osobę doznającą przemocy domowej, jako osobę ''której prawa lub dobra osobiste zostały naruszone przez POWTARZAJĄCE SIĘ umyślne działanie lub zaniechanie, w szczególności narażające tę osobę na niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbek na zdrowiu dokonane przez osobę najbliższą albo inną osobę wspólnie z nią zamieszkującą i gospodarującą''. Gdy przeczytałem ten przepis to automatycznie nasunął mi się na usta zwrot, którego ze względu na kulturę nie przytoczę. Według najprostszej wykładni prawa, jeśli ktoś zostanie skatowany przez najbliższą osobę, to nie staje się ofiarą przemocy domowej. Kim więc się wtedy staje? Jednorazowym workiem treningowym? Obiektem wyładowania jednorazowej frustracji? Hmm. Może w związku z tym znowelizujmy Kodeks Karny i najbardziej znany artykuł 148 zapiszemy tak: '' Art 148 §1. Kto zabija człowieka POWTÓRNIE...''. Brzmi absurdalnie? Sens ten sam. Może na początku postępowania pytajmy złapanego gwałciciela: – ''Zgwałcił już Pan kogoś?''. – ''To mój pierwszy raz Panie antyperspirancie''.''W takim razie jest Pan wolny. Tylko proszę pamiętać, że jak złapiemy Pana jeszcze raz, to będzie słabo''. Wyobrażacie sobie taką sytuację? Ja też nie. Również nie wyobrażam sobie, że w Polsce prawo będzie przyzwalało na jakąkolwiek przemoc, nawet jednorazową.

To tak: hamburger, frytki i duża cola zapisałem. Może Niebieska Karta do tego?
Kolejna absurdalna zmiana dotyczy Niebieskiej Karty. Według nowelizacji zakładanie takiej karty byłoby możliwe wyłącznie za zgodą osoby pokrzywdzonej. Na domiar złego sprawca przemocy ma być o takim fakcie informowany. Wyobrażacie sobie piekło jakie zgotuje osobie zgłaszającej sprawca, po tym jak się dowie? Rząd chciał zwiększyć liczbę urodzeń, a tym zapisem mógłby zwiększyć liczbę zgonów. Kolejna scenka by wyobrazić sobie skalę głupoty. Sala szpitalna, na łóżku leży skatowana/y/o kobieta/mężczyzna/dziecko. – ''Dzień dobry. Dobrze, że rany się goją. Mamy pytanie. Zakładamy Niebieską Kartę czy woli Pan/Pani rozwiązać swoje problemy w cieple domowego ogniska?'' Niestety tak wygląda podejście osób pracujących nad projektem tej nowelizacji wobec poważnego problemu jakim jest bez wątpienia przemoc domowa. Rząd rozgłasza swoją prorodzinną politykę i jednocześnie stwarza idealne środowisko do rozwoju patologicznego społeczeństwa. Ofiara przemocy domowej powinna być przez państwo chroniona, a nie wystawiana na śmierć.

Przemoc nie ma płci
Zawsze gdy będę poruszał temat przemocy, to będę kładł nacisk na to, że przemoc nie ma płci. Często przemoc, a zwłaszcza ta domowa jest niesłusznie kojarzoną z mężczyzną. Zapamiętajmy raz na zawsze, że przemocy nie możemy łączyć wyłącznie z jedną płcią. Tak samo jak przez wiele lat alkoholizm był jednym z atrybutów mężczyzn, a badania naukowe coraz częściej podkreślają, że to kobiety są bardziej podatne na to uzależnienie. Raz na zawsze wyrzućmy z głowy stereotyp mężczyzny, który po drodze z pracy zahacza o bar i wracając do domu urządzą swojej rodzinie gehennę. Coraz częściej to właśnie mężczyzna jest ofiarą swojej ukochanej. Wiele mężczyzn cierpi w ciszy, bojąc się przyznać do własnej słabości. Nie wierzycie? Zajrzyjcie do policyjnych statystyk.

Rząd się wycofał, lecz niesmak pozostał
Dziś premier Mateusz Morawiecki wycofał projekt ustawy i tym samym wróci on do pomysłodawców. Mam nadzieję, że ludzie za niego odpowiedzialni dojdą do pewnych refleksji i wszystkie kuriozalne przepisy zostaną zmienione. Mimo wszystko całą sytuację można porównać do wdepnięcia w psią kupę. Rząd wdepnął w nią z animuszem i cofnął krok, ale kupa na podeszwie i tak została. Tak samo został niesmak po zapoznaniu się z projektem ustawy, który trafił do internetu, a z niego przecież nigdy nic nie znika.

Widzisz? Reaguj!
Ważna w tym aspekcie jest także nasza reakcja na zjawisko przemocy domowej. Jeśli widzisz widoczne znaki albo podejrzewasz, że występuje to reaguj! Naprawdę możesz uratować komuś życie. Często nawet spojrzenie takich osób woła o pomoc. Jesteś ofiarą przemocy domowej? Ratuj się! Partner Cię bije? Dziewczyno. Jesteś piękna i zasługujesz na kogoś, kto będzie Cię na rękach nosił! Nie możemy się godzić na przemoc, bo każde ''przymknięcie oka'' daje przyzwolenie na kolejne akty przemocy. Alkohol, stres w pracy, kryzys w związku czy inne wymówki nie mogą być usprawiedliwieniem dla przemocy. Od przemocy należy uciekać, z przemocą należy walczyć i przede wszystkim przemocy należy zapobiegać. Pamiętajmy, że przemoc to przemoc, bez znaczenia czy zdarzyła się pierwszy czy setny raz!