Nowy rok to
często czas wchodzenia w życie ustawodawczych absurdów. Tym razem
jednak przepisy (dzięki Bogu!) nie weszły w życie, ale w sylwestra
pojawił się jej projekt. Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o
przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, który według zamierzeń ma
zacząć obowiązywać od przyszłego roku. Wersja ta zatrważa mnie
jako przyszłego prawnika, ale także jako zwykłego człowieka,
który brzydzi się przemocą.
Jeden raz to
nie przemoc?!
Nowelizacja definiuje osobę doznającą przemocy domowej, jako osobę
''której prawa lub dobra osobiste zostały naruszone przez
POWTARZAJĄCE SIĘ
umyślne działanie lub zaniechanie, w szczególności narażające
tę osobę na niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbek na
zdrowiu dokonane przez osobę najbliższą albo inną osobę wspólnie
z nią zamieszkującą i gospodarującą''. Gdy przeczytałem ten
przepis to automatycznie nasunął mi się na usta zwrot, którego ze
względu na kulturę nie przytoczę. Według najprostszej wykładni
prawa, jeśli ktoś zostanie skatowany przez najbliższą osobę, to
nie staje się ofiarą przemocy domowej. Kim więc się wtedy staje?
Jednorazowym workiem treningowym? Obiektem wyładowania jednorazowej
frustracji? Hmm. Może w związku z tym znowelizujmy Kodeks Karny i
najbardziej znany artykuł 148 zapiszemy tak: '' Art 148 §1. Kto
zabija człowieka POWTÓRNIE...''.
Brzmi absurdalnie? Sens ten sam. Może na początku postępowania
pytajmy złapanego gwałciciela: – ''Zgwałcił już Pan
kogoś?''. – ''To mój pierwszy raz Panie
antyperspirancie''. – ''W takim razie jest Pan wolny. Tylko
proszę pamiętać, że jak złapiemy Pana jeszcze raz, to będzie
słabo''. Wyobrażacie sobie taką sytuację? Ja też nie.
Również nie wyobrażam sobie, że w Polsce prawo będzie
przyzwalało na jakąkolwiek przemoc, nawet jednorazową.
To tak:
hamburger, frytki i duża cola zapisałem. Może Niebieska Karta do
tego?
Kolejna absurdalna zmiana dotyczy Niebieskiej Karty. Według
nowelizacji zakładanie takiej karty byłoby możliwe wyłącznie za
zgodą osoby pokrzywdzonej. Na domiar złego sprawca przemocy ma być
o takim fakcie informowany. Wyobrażacie sobie piekło jakie zgotuje
osobie zgłaszającej sprawca, po tym jak się dowie? Rząd chciał
zwiększyć liczbę urodzeń, a tym zapisem mógłby zwiększyć
liczbę zgonów. Kolejna scenka by wyobrazić sobie skalę głupoty.
Sala szpitalna, na łóżku leży skatowana/y/o
kobieta/mężczyzna/dziecko. – ''Dzień dobry. Dobrze, że rany
się goją. Mamy pytanie. Zakładamy Niebieską Kartę czy woli
Pan/Pani rozwiązać swoje problemy w cieple domowego ogniska?''
Niestety tak wygląda podejście osób pracujących nad projektem tej
nowelizacji wobec poważnego problemu jakim jest bez wątpienia
przemoc domowa. Rząd rozgłasza swoją prorodzinną politykę i
jednocześnie stwarza idealne środowisko do rozwoju patologicznego
społeczeństwa. Ofiara przemocy domowej powinna być przez państwo
chroniona, a nie wystawiana na śmierć.
Przemoc nie
ma płci
Zawsze gdy będę poruszał temat przemocy, to będę kładł nacisk
na to, że przemoc nie ma płci. Często przemoc, a zwłaszcza ta
domowa jest niesłusznie kojarzoną z mężczyzną. Zapamiętajmy raz
na zawsze, że przemocy nie możemy łączyć wyłącznie z jedną
płcią. Tak samo jak przez wiele lat alkoholizm był jednym z
atrybutów mężczyzn, a badania naukowe coraz częściej
podkreślają, że to kobiety są bardziej podatne na to
uzależnienie. Raz na zawsze wyrzućmy z głowy stereotyp mężczyzny,
który po drodze z pracy zahacza o bar i wracając do domu urządzą
swojej rodzinie gehennę. Coraz częściej to właśnie mężczyzna
jest ofiarą swojej ukochanej. Wiele mężczyzn cierpi w ciszy, bojąc
się przyznać do własnej słabości. Nie wierzycie? Zajrzyjcie do
policyjnych statystyk.
Rząd się
wycofał, lecz niesmak pozostał
Dziś premier Mateusz Morawiecki wycofał projekt ustawy i tym samym
wróci on do pomysłodawców. Mam nadzieję, że ludzie za niego
odpowiedzialni dojdą do pewnych refleksji i wszystkie kuriozalne
przepisy zostaną zmienione. Mimo wszystko całą sytuację można
porównać do wdepnięcia w psią kupę. Rząd wdepnął w nią z
animuszem i cofnął krok, ale kupa na podeszwie i tak została. Tak
samo został niesmak po zapoznaniu się z projektem ustawy, który
trafił do internetu, a z niego przecież nigdy nic nie znika.
Widzisz? Reaguj!
Ważna
w tym aspekcie jest także nasza reakcja na zjawisko przemocy
domowej. Jeśli widzisz widoczne znaki albo podejrzewasz, że
występuje to reaguj! Naprawdę możesz uratować komuś życie.
Często nawet spojrzenie takich osób woła o pomoc. Jesteś ofiarą
przemocy domowej? Ratuj się! Partner Cię bije? Dziewczyno. Jesteś
piękna i zasługujesz na kogoś, kto będzie Cię na rękach nosił!
Nie możemy się godzić na przemoc, bo każde ''przymknięcie oka''
daje przyzwolenie na kolejne akty przemocy. Alkohol, stres w pracy,
kryzys w związku czy inne wymówki nie mogą być usprawiedliwieniem
dla przemocy. Od przemocy należy uciekać, z przemocą należy
walczyć i przede wszystkim przemocy należy zapobiegać. Pamiętajmy, że przemoc to przemoc, bez znaczenia czy zdarzyła się pierwszy czy setny raz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz