Kwarantanna społeczna to idealny czas na rozwijanie talentów, uczenie się nowych rzeczy czy nadrabianie zaległości w tym, czym nie możemy się zająć w codziennym pędzie. Oczywiście między tymi wszystkimi produktywnymi aktywnościami musi znaleźć się także czas na odpoczynek, który może nam umilić platforma Netflix.
W związku z tym, że coraz częściej widzę w social mediach pytania typu “Co polecacie obejrzeć na Netflixie?”, przygotowałem dla Was listę siedmiu naprawdę ciekawych seriali, które oglądam lub obejrzałem w przeszłości i mogę Wam je z czystym sumieniem polecić.
Przyjaciele
Niespełna miesiąc temu postanowiłem, że zacznę oglądać ten kultowy serial, gdyż bardzo chciałem zrozumieć jego fenomen. Bardzo intrygujące było dla mnie to, że mimo upływu lat jest to ciągle tak bardzo popularna produkcja, że inspirowane nią są kawiarnie czy współczesne imprezy sylwestrowe. Muszę przyznać, że przekonałem się do tego serialu już w pierwszym odcinku i bardzo szybko dołączyłem do ogromnej rzeszy fanów Rachel i spółki. Największy plus “Przyjaciół” to humor wpleciony w historię głównych bohaterów, który naprawdę potrafi rozśmieszyć do łez. Jeśli chcecie miło spędzić wieczór i przy okazji się pośmiać, to polecam odpalić serial “Friends”.
Oczywiście obejrzałem ten serial gdy byłem na studiach prawniczych, ale nadal polecam go także wszystkim, którzy prawem w ogóle się nie interesują. Serial opowiada o przygodach prawników z pewnej nowojorskiej kancelarii, dzięki czemu widzowie zainteresowani tą tematyką mogą zobaczyć jak funkcjonuje system prawny “common law” i czym różni się od naszego systemu prawa stanowionego. Jednak to nie wszystko, gdyż serial jest pełen intryg i ciekawych wątków, które potrafią totalnie wciągnąć odbiorcę. Jeśli chcecie poczuć dreszczyk emocji i zobaczyć jak wygląda życie amerykańskich prawników, to serial ten będzie idealnym rozwiązaniem. Oczywiście produkcja ta nie ogranicza się tylko do kancelarii i sali sądowej, gdyż jest także pełna wątków miłosnych, finansowych i kryminalistycznych.
Pamiętam jak miesiącami czekałem na premierę tego serialu i po obejrzeniu byłem dumny z pierwszej polskiej oryginalnej produkcji Netflixa. Przedstawiona jest tam alternatywna rzeczywistość, w której nadal trwa zimna wojna, gdyż przez atak terrorystyczny ZSRR uchronił się przed upadkiem. Produkcja ta jest o tyle ciekawa, że pokazuje jak mogłoby wyglądać nasze codzienne życie, gdyby “żelazna kurtyna” faktycznie nie opadła. Dzięki temu oglądając “1983” trudno jest odejść od ekranu, a jedynym minusem tej produkcji jest liczba odcinków (tylko osiem). Jednak od dwóch lat żyję z nadzieją, że doczekamy się kontynuacji, gdyż akcja skończyła się bardzo tajemniczo i główne wątki nie zostały zakończone, a wręcz w końcówce pojawiły się całkiem nowe. Jeśli chcecie zobaczyć “co by było gdyby komuna trwała nadal”, to gorąco polecam “1983”.
“Mesjasz” to jedna z nowszych produkcji Netflixa, która już na samym początku wywołała wiele szumu ze względu na protesty niektórych środowisk, domagających się wręcz wycofania jej z platformy. Nie rozumiem tego, gdyż serial ten mimo nazwy w żaden sposób nie obraża moich uczuć ewangelikalnego chrześcijanina. Jest to po prostu wymyślona rzeczywistość po pojawieniu się rzekomego mesjasza, który w swojej postaci łączy elementy chrześcijaństwa, islamu i judaizmu. Wystarczy przeczytać Biblię, by nie brać scenariusza tego serialu do siebie i widzieć w nim wyłącznie ciekawie skonstruowaną fikcję. “Mesjasz” to ciekawe połączenie wątków politycznych, religijnych i społecznych sprowadzonych do pełnego akcji i dynamiki scenariusza.
Kolejny klasyk małego ekranu na tej liście. Serial ten z pewnością przypadnie do gustu wszystkim tym, którzy oprócz oglądania lubią także przy okazji coś posłuchać. “Glee” to serial musicalowy, który koncentruje się na przygodach przyjaciół śpiewających w szkolnym chórze. Jest to produkcja przyjemna do oglądania (i słuchania), ale bardziej urzekła mnie tym, że niesie za sobą naprawdę mocny przekaz. Krytycy śmiało przyznają, że “Glee” może pomóc odbiorcom zaakceptować samych siebie, co jest dużym problemem dla młodych ludzi. Dzięki temu podczas oglądania “Glee” można posłuchać muzyki, pośmiać się ale także kontemplować nad problemami tam poruszonymi.
Mam ogromny sentyment do tego serialu i bardzo ucieszyłem się jak zobaczyłem, że jest dostępny na Netflixie. Z chęcią kiedyś do niego wrócę, gdyż nie oglądałem go od szkoły średniej. W sumie produkcja ta przypomina mi trochę “Przyjaciół”, gdyż również jest pełna humoru i jej akcja rozgrywa się w Nowym Jorku. Jednak ciekawe w tym serialu jest to, że jest zbiorem retrospekcji, które tworzą “odwróconą historię miłosną”. Jeśli chcecie miło spędzić wieczór i przy okazji się pośmiać, to polecam sięgnąć po “Jak poznałem Waszą matkę”.
Tytuł ten może wydawać się Wam dosyć tajemniczy, gdyż o tej produkcji nie było jakoś specjalnie głośno, ale “Już nie żyjesz” to bardzo ciekawy i krótki serial, który można obejrzeć w całości podczas jednego leniwego dnia. Serial ten opowiada historię dwóch młodych kobiet, które muszą sobie poradzić z wdowieństwem i dzięki temu zaprzyjaźniają się - wydaje się proste i nudne. Jednak kolejne odcinki sprawiają, że historia ta nie jest wcale taka prosta i pojawiają się naprawdę ciekawe intrygi. Poza tym produkcja ta jest wypełniona inteligentnym humorem, dzięki czemu ogląda się to jeszcze przyjemniej.
W związku z tym, że coraz częściej widzę w social mediach pytania typu “Co polecacie obejrzeć na Netflixie?”, przygotowałem dla Was listę siedmiu naprawdę ciekawych seriali, które oglądam lub obejrzałem w przeszłości i mogę Wam je z czystym sumieniem polecić.
Przyjaciele
Niespełna miesiąc temu postanowiłem, że zacznę oglądać ten kultowy serial, gdyż bardzo chciałem zrozumieć jego fenomen. Bardzo intrygujące było dla mnie to, że mimo upływu lat jest to ciągle tak bardzo popularna produkcja, że inspirowane nią są kawiarnie czy współczesne imprezy sylwestrowe. Muszę przyznać, że przekonałem się do tego serialu już w pierwszym odcinku i bardzo szybko dołączyłem do ogromnej rzeszy fanów Rachel i spółki. Największy plus “Przyjaciół” to humor wpleciony w historię głównych bohaterów, który naprawdę potrafi rozśmieszyć do łez. Jeśli chcecie miło spędzić wieczór i przy okazji się pośmiać, to polecam odpalić serial “Friends”.
W garniturach
Oczywiście obejrzałem ten serial gdy byłem na studiach prawniczych, ale nadal polecam go także wszystkim, którzy prawem w ogóle się nie interesują. Serial opowiada o przygodach prawników z pewnej nowojorskiej kancelarii, dzięki czemu widzowie zainteresowani tą tematyką mogą zobaczyć jak funkcjonuje system prawny “common law” i czym różni się od naszego systemu prawa stanowionego. Jednak to nie wszystko, gdyż serial jest pełen intryg i ciekawych wątków, które potrafią totalnie wciągnąć odbiorcę. Jeśli chcecie poczuć dreszczyk emocji i zobaczyć jak wygląda życie amerykańskich prawników, to serial ten będzie idealnym rozwiązaniem. Oczywiście produkcja ta nie ogranicza się tylko do kancelarii i sali sądowej, gdyż jest także pełna wątków miłosnych, finansowych i kryminalistycznych.
1983
Pamiętam jak miesiącami czekałem na premierę tego serialu i po obejrzeniu byłem dumny z pierwszej polskiej oryginalnej produkcji Netflixa. Przedstawiona jest tam alternatywna rzeczywistość, w której nadal trwa zimna wojna, gdyż przez atak terrorystyczny ZSRR uchronił się przed upadkiem. Produkcja ta jest o tyle ciekawa, że pokazuje jak mogłoby wyglądać nasze codzienne życie, gdyby “żelazna kurtyna” faktycznie nie opadła. Dzięki temu oglądając “1983” trudno jest odejść od ekranu, a jedynym minusem tej produkcji jest liczba odcinków (tylko osiem). Jednak od dwóch lat żyję z nadzieją, że doczekamy się kontynuacji, gdyż akcja skończyła się bardzo tajemniczo i główne wątki nie zostały zakończone, a wręcz w końcówce pojawiły się całkiem nowe. Jeśli chcecie zobaczyć “co by było gdyby komuna trwała nadal”, to gorąco polecam “1983”.
Mesjasz
“Mesjasz” to jedna z nowszych produkcji Netflixa, która już na samym początku wywołała wiele szumu ze względu na protesty niektórych środowisk, domagających się wręcz wycofania jej z platformy. Nie rozumiem tego, gdyż serial ten mimo nazwy w żaden sposób nie obraża moich uczuć ewangelikalnego chrześcijanina. Jest to po prostu wymyślona rzeczywistość po pojawieniu się rzekomego mesjasza, który w swojej postaci łączy elementy chrześcijaństwa, islamu i judaizmu. Wystarczy przeczytać Biblię, by nie brać scenariusza tego serialu do siebie i widzieć w nim wyłącznie ciekawie skonstruowaną fikcję. “Mesjasz” to ciekawe połączenie wątków politycznych, religijnych i społecznych sprowadzonych do pełnego akcji i dynamiki scenariusza.
Glee
Kolejny klasyk małego ekranu na tej liście. Serial ten z pewnością przypadnie do gustu wszystkim tym, którzy oprócz oglądania lubią także przy okazji coś posłuchać. “Glee” to serial musicalowy, który koncentruje się na przygodach przyjaciół śpiewających w szkolnym chórze. Jest to produkcja przyjemna do oglądania (i słuchania), ale bardziej urzekła mnie tym, że niesie za sobą naprawdę mocny przekaz. Krytycy śmiało przyznają, że “Glee” może pomóc odbiorcom zaakceptować samych siebie, co jest dużym problemem dla młodych ludzi. Dzięki temu podczas oglądania “Glee” można posłuchać muzyki, pośmiać się ale także kontemplować nad problemami tam poruszonymi.
Jak poznałem Waszą matkę
Mam ogromny sentyment do tego serialu i bardzo ucieszyłem się jak zobaczyłem, że jest dostępny na Netflixie. Z chęcią kiedyś do niego wrócę, gdyż nie oglądałem go od szkoły średniej. W sumie produkcja ta przypomina mi trochę “Przyjaciół”, gdyż również jest pełna humoru i jej akcja rozgrywa się w Nowym Jorku. Jednak ciekawe w tym serialu jest to, że jest zbiorem retrospekcji, które tworzą “odwróconą historię miłosną”. Jeśli chcecie miło spędzić wieczór i przy okazji się pośmiać, to polecam sięgnąć po “Jak poznałem Waszą matkę”.
Już nie żyjesz
Tytuł ten może wydawać się Wam dosyć tajemniczy, gdyż o tej produkcji nie było jakoś specjalnie głośno, ale “Już nie żyjesz” to bardzo ciekawy i krótki serial, który można obejrzeć w całości podczas jednego leniwego dnia. Serial ten opowiada historię dwóch młodych kobiet, które muszą sobie poradzić z wdowieństwem i dzięki temu zaprzyjaźniają się - wydaje się proste i nudne. Jednak kolejne odcinki sprawiają, że historia ta nie jest wcale taka prosta i pojawiają się naprawdę ciekawe intrygi. Poza tym produkcja ta jest wypełniona inteligentnym humorem, dzięki czemu ogląda się to jeszcze przyjemniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz